Olszty nie kupi elektrobusów, gdyż… ustawa o elektromobilności nakłada na zamawiających obowiązek pozyskiwania od 2026 roku wyłącznie pojazdów zeroemisyjnych – taka konkluzja płynie z tłumaczenia urzędników, co do decyzji o unieważnieniu przetargu na zakup przez Olsztyn pierwszych 20 autobusów elektrycznych z możliwością rozszerzenia zamówienia do 40 sztuk.
Olsztyn w pierwszej połowie listopada
ruszył z przetargiem na dostawy autobusów elektrycznych. Miały to być to pierwsze pojazdy tego typu we flocie miejskiego przewoźnika – MPK Olsztyn. Zakup miał zostać sfinansowany ze środków unijnych z programu Polska Wschodnia. Zamówienie dotyczyło 20 nowych autobusów z możliwością rozszerzenia ich liczby do 40 sztuk. Wraz z pojazdami miasto planowało także zakup ładowarek oraz niezbędnej infrastruktury w zajezdni przy ul. Sikorskiego.
Po trzech miesiącach miasto postanowiło jednak unieważnić postępowanie przetargowe. W uzasadnieniu decyzji wskazano, że 1 stycznia tego roku, czyli już po wszczęciu przetargu, weszły w życie istotne zmiany w ustawie o elektromobilności i paliwach alternatywnych, wprowadzając m.in. nakaz nabywania wyłącznie autobusów zeroemisyjnych od 1 stycznia 2026 roku. – Okoliczności te, związane z istotnymi zmianami ustawowymi, zaistniałymi po dacie wszczęcia postępowania, powodują konieczność ponownego przeanalizowania oraz zmiany potrzeb zakupowych zamawiającego związanych z autobusami niskoemisyjnymi oraz infrastrukturą do ich ładowania. Działania muszą zostać skorelowane z możliwościami finansowymi zamawiającego w kontekście wszystkich prowadzonych inwestycji – czytamy w uzasadnieniu unieważnienia.
Unieważnione postępowanie dotyczyło 10 sztuk autobusów z napędem elektrycznym o długości całkowitej, zawierającej się w przedziale od 11,8 metra do 12,2 metra oraz 10 autobusów przegubowych w przedziale od 17,5 metra do 18,75 metra. Zaoferowane pojazdy miały być fabrycznie nowe, wyprodukowane nie wcześniej niż w roku dostawy. Wskazano także, że nie mogą to być prototypy. Krótsze pojazdy miały zapewnić przewóz co najmniej 70 pasażerów. Autobusy miały być oczywiście niskopodłogowe i wyposażone w trzy pary drzwi oraz 26 miejsc siedzących. Sześć miejsc miało zostać zapewnionych z poziomu niskiej podłogi. W przypadku dłuższej wersji pojazdy miały zapewnić przewóz 105 pasażerów. W środku miało się znaleźć 48 siedzeń i tym przypadku również sześć z nich miało być dostępnych z poziomu niskiej podłogi. Wejście miły zapewnić cztery pary drzwi.
Zamawiający zastrzegł sobie ponadto w zamówieniu prawo do skorzystania z prawa opcji. Rozszerzenie miało polegać na możliwości zamówienia dodatkowych 20 autobusów elektrycznych oraz 10 sztuk ładowarek przewodowych, dwustanowiskowych i dwóch ładowarek mobilnych jednostanowiskowych w takim samym zakresie jak w zamówieniu podstawowym.
Jak
niedawno pisaliśmy, w Olsztynie można zauważyć
odwrót od inwestycji w rozwój transportu publicznego. Miasto odłożyło na półkę rozbudowę sieci tramwajowej oraz unieważniło zakup sześciu nowych tramwajów. Teraz unieważniono także zakup autobusów elektrycznych. Ważą się także losy rozbudowy zajezdni przy ul. Sikorskiego. Miasto zapowiada teraz skupienie się na inwestycjach drogowych, w tym na budowie ul. Nowobałtyckiej oraz tunelu na Zatorze.